Masz czasem poczucie, że w pracy nie robisz tego, na co naprawdę Cię stać? Z każdym kliknięciem myszką powieki stają się coraz cięższe? Czekasz, aż sytuacja nabierze tempa, a Ty w końcu staniesz przed zadaniem, które uwolni Twój cały potencjał? Nie czekaj, aż ktoś Ci to zleci - obalaj patriarchat!
Seria ekstremalnie limitowana - tylko 25 sztuk!
Maszyna do pisania to obiekt, którego klekot kołysał mnie do snu kiedy byłam dzieckiem - odgłos dobiegał z sąsiedniego pokoju, gdzie pośród stosów książek Ojciec mozolnie, dwoma palcami, wystukiwał swoje własne.
Dopiero dorastając odkryłam, że maszyna do pisania to atrybut kobiecy - niezliczone rzesze stenotypistek i sekretarek przewijały się przede mną na ekranie telewizora (w tym oczywiście - nieśmiertelna Miss Moneypenny).
Jeszcze później dotarło do mnie, że maszyna do pisania była nie tylko atrybutem emancypacji, ale także źródłem dyskryminacji kobiet w miejscu pracy.
Do szefów, prezesów i kierowników natomiast dotarło dużo szybciej, że kiedy kobieta raz postawi swój obcas w biurze, nie poprzestanie na byciu “elegancką, uległą, z dobrym gustem, grzeczną, profesjonalną” …i nisko opłacaną.
Nie potrzeba Chrzestnej Wróżki, żeby z Kopciuszka przemienić się w Rewolucjonistkę. Kto by chciał księcia, skoro można mieć partnera?
Grafiki są sprzedawane bez ramek lub oprawy, unikamy dzięki temu uszkodzeń w transporcie.
